Wiadomo, że najbardziej pożądanym prezentem gwiazdkowym nie są gry planszowe dla dzieci, ale lalki i klocki. Oczywiście chodzi o konkretnych producentów i nawet przedszkolak potrafi bezbłędnie odróżnić podróbkę od oryginału. Takie czasy. Moim celem nie jest jednak odwodzenie rodziców i dziadków od zakupu wymarzonych prezentów. Marzenia dzieci należy spełniać, jeśli tylko mamy taką możliwość. Szczególnie na święta. Kiedy przez cały rok bardzo chcemy utrzymać dyscyplinę, w myśl zasady, że nie kupujemy wszystkiego, czego dziecko zapragnie, to pod choinką właśnie mogą znaleźć się największe dziecięce skarby.
Wspólna zabawa
Na co jednak chcę bardzo zwrócić uwagę w tym artykule? Otóż warto przypomnieć sobie, że największym podarunkiem, jaki możemy ofiarować drugiej osobie, to jest nasz czas. Sklepy z zabawkami pękają w szwach na przedświątecznych wyprzedażach. Znajdziemy tam głównie produkty, które pozwolą nam zyskać wolną godzinkę dla siebie – dziecko zajmie się klockami i “zniknie” na chwilę. Warto jednak sięgnąć po, nieco już zapomniane gry planszowe (zwykle dwu- lub czteroosobowe), przy których usiądziemy wspólnie, rodzinnie i w serdecznej wesołej atmosferze.
Dzieci w warszawskich przedszkolach zapytane, dlaczego podczas zabawy nie sięgają na półkę po gry, odpowiadają szczerze: “Nie wiemy jak się w to gra”. Ani nie były to najmniejsze maluchy, ani gry nie należały do zbyt skomplikowanych. Ot, rzut kostką, liczymy oczka, poruszamy się w jednym kierunku, aż do mety. Dzieci te chętnie uczyły się zasad gry i prędko je zapamiętywały. Zapomniane gry odzyskały swoje dawne powodzenie i dały w zamian dzieciom dużo śmiechu i nie tylko!
Jak gry planszowe wspierają rozwój dziecka?
-
nauka liczenia (można użyć różnego rodzaju kostek)
-
doskonalenie dyscypliny (należy przestrzegać zasad)
-
ćwiczenie cierpliwości (każdy ma swoją kolej)
-
wzmacnianie koncentracji (uważnie śledzenie pionków)
-
utrwalanie honorowych postaw (gra fair play)
-
rozwój kreatywności (kiedy dziecko tworzy własną planszę)
-
oswajanie z przegraną (radzenie sobie z porażkami)
-
nauka prostych działań strategicznych
-
nauka zaawansowanych działań strategicznych (szachy)
-
rozwój wyobraźni przestrzennej (ruchy bierek w szachach)
Na początek
Na początek proponuję, aby wybrać prostą tradycyjną i na pozór tylko nudną grę planszową, jaką jest Chińczyk, znany także w czasach PRL-u pod nazwą Człowieku nie irytuj się. Alternatywą dla niego jest gra Węże i drabiny – ma równie proste zasady i daje równie dużo radości ze wspólnie spędzanego czasu. Dla odmiany można zagrać w Grzybobranie. Gry są generalnie wydawane w bardzo dobrej jakości i szanując je, możemy wymieniać się nimi z przyjaciółmi, albo pójść do znajomych na wieczorek przy planszy. Starszaki będą zachwycone grami typu Monopoly czy Eurobiznes w wersji dla dzieci. Rynek gier dla najmłodszych jest naprawdę ogromny i daje nam ciekawe propozycje na każdą kieszeń (i dla graczy w każdym wieku). Jeżeli chodzi o najlepszy stosunek ceny do jakości, zdecydowanie pionierem jest GRANNA.
Dla ambitnych
Dla ambitnych najlepszą grą będą szachy. Tak! Już od przedszkola możemy oswajać swoje dziecko z tą szlachetną i królewską grą. Nie bójmy się tego. To wyjątkowo silne ćwiczenie dla mózgu. Już 4-latek może zapamiętać właściwy układ pionków i figur na szachownicy, 5-latek spokojnie nauczy się ich poszczególnych ruchów. Pozytywny wpływ tej gry na charakter to niewątpliwie dodatkowa zaleta. Polecamy w tym miejscu naprawdę serdecznie świetną książkę wydaną przez Centrum Edukacji Dziecięcej: “Szachy. Nauka gry dla dzieci” – to majstersztyk redakcyjny: dla najmłodszych jest to bajka o królu i jego synach (Czarnym i Białym), ale fabuła tej bajki zaznajamia dzieci, krok po kroku, z elementami prawdziwej gry w szachy. Nauka zasad z tą książką jest bezbolesna i przyjemna! Pozycja warta polecenia także dla “opornych” dorosłych. Grając w szachy pamiętajmy, że nie tyle ważne jest, kto z nas wygra partię, ale to, że tę partię rozgrywany w ogóle, że decydujemy się na to ćwiczenie szarych komórek, że myślimy, przewidujemy, planujemy, analizujemy i uczymy się na własnych błędach.
Aby na koniec nieco “obronić” wymarzone przez każde dziecko klocki, proponujemy rozwiązanie na jakie zdecydowaliśmy się w naszym przedszkolu, czyli podstawy… robotyki! To rewelacyjna zabawa, która z wykorzystaniem klocków uczy podstaw programowania i logicznego myślenia już od najmłodszych lat. Zajęcia z robotyki w przedszkolu Promyk odbywają się raz w miesiącu (1,5 h) i prowadzone są przez instruktora ABC robotyki.